Gdzie nie wejdę mordą, tam wychodzę z twarzą
Wyświeci cię mordą, bo te losy się ważą
Nie mówię ile wpadam i na konto z muzy,
bo się obrażą
Ci co tylko marzą, by mieć klip jak z USA
A chłopaki przecież tutaj dobrze radzą
Najpierw zalicz WF, potem pytają Stanazol
Co tam sobie sadzą, krzyczą miasta z władzą
Ale jak ich wsadzą, to się rozpada zarząd
Mówi to na tyle, zaraz biorą się sztyle
Mówmy jak boomer,
ale w szczycie formy w ręce z linem
Dam radę z disco polo, dam radę sobie z grillem
I z każdym waszym stylem, i z każdym skurwysynem
Każdego dnia ginę wedle waszych oczekiwań
Liczę,
że dobrze spałeś,
po czym budzi cię
Uświadamiasz sobie, popatrz na te płyty
Każda czynsz jest pokryta, oddam wszystkie
Za wolność kumpli, której brak na klipach mi
Czy będziesz za murem,
czy na drugiej stronie globu
Zawsze będę tym, kto wskaże drogę do domu
Czy będziesz za murem,
czy na drugiej stronie globu
Mamy tych samych wrogów,
na zawsze ja twój ziomuś
Oooo,
znowu razem
Ciemna strefa
MTS
Oooo, znowu razem
Bonus, respekt na mnie
My to sukcesy
Pamiętam Ci, Kinzo, kiedy byłeś małolatem
Obrot takim, który szukał swego miejsca w rapie
Czułem, że masz talent w CS, dałem Ci szansę
Jednak nie to jak na wijasz,
a kim jesteś było dla mnie ważne
I zawsze mogłbyś podbić do mnie po zwroty Połączyła nas zajawka,
niejebane paktoty
Gdy spadł na Ciebie hejt,
ja pokładałem wiarę Bo wiedziałem,
że dasz radę za lat parę,
cały czas wytrwale
I zobacz,
nawet zrobiliśmy wspólnych nożek Bonus,
Kizo,
Jumper,
choć tak czułem,
że nie zdążę
Pograć wtedy wszystkich zwrotek,
potem od was odciętych Stratą wolności,
płaciłem za nie swoje błędy
Po dwóch latach izolacji w betoniarze słyszę *** tej Byłem dumny,
że Twój hit rozjebał przeboju freestyle
A Ty swoim stylem rozjebałeś system,
bo kiedyś nie miałeś nic
A dziś jesteś mistrzem,
pękła klapa,
wróciłem i po latach jestem w szoku
Wokół celebnici,
wokół wiele pokus,
dalej robię swoje,
dalej skromnie żyję w bloku
Widzę wielu,
kocham pieniądze,
ja rodzinę i spokój
Ważne razem znowu,
tęskniłem za wami,
też biorę co moje,
ale małymi łyżkami
Chcieli mnie do cyrku za ponad półtorej bani,
jam człowiek honorowy
Mordy nie sprzedam za nic,
nie przekraczam granic
Przez siebie ustalonych,
wpierdalały mnie prosty jak zostałem poskromiony
To cena,
wyleżałem,
sprawdzałem kto pamięta,
a kto był zarobiony tak,
że nie napisał w święta
I Kizo to był jeden z tych,
co się nie odwrócili i koło chuja lata mi co tworzy w danej chwili
Czy dalej robi hip-hop,
czy poszedł w disco polo i niech robi co chce,
byle nie krzywdził nikogo
Czy będziesz za murem,
czy na drugiej stronie globu?
Zawsze będę tym, kto wskaże drogę do domu
Czy będziesz za murem,
czy na drugiej stronie globu?
Mamy tych samych w rogu,
na zawsze ja twój ziomuś
Oooo znowu razem, ciemna strefa,
MTS
Oooo znowu razem,
bonus rpk,
my to sukces
Oooo znowu razem,
ciemna strefa,
MTS
Oooo znowu razem,
bonus rpk,
my to sukces