Nocny spacer, kilka zdjęć
Zdziwienie, że już wiesz jak
Nadać rzeczom nowy sens
Krępować się lub przestać
Pakiet myśli złych
Za uchem dreszcz
I bez ciebie jeden dzień
Bym umiał cenić lęk
Napisany gdzieś na szkle
Dosyć głupi wiersz
Żeby potem było się z czegoś miać
Poskładałem nas ze stu małych spraw
Stu momentów, których mi najbardziej będzie brak
Na podłóżce łza, w sercu mały strach
Przecież zawsze czegoś jest nam brak
Siądź koło mnie i nie pytaj więcej
Siądź koło mnie i zostań tak
Siądź koło mnie i nie pytaj więcej
Siądź koło mnie i zostań tak
Już nie zasnę skoro ty Bezpiecznie szukasz we śnie
Swoich najpiękniejszych miejsc Ja znalazłem wreszcie
Nie obiecam,
że nie spadnie deszcz Gdy niebo rozgniewa się
Ja z tobą zmoknę też Dawno temu w innym śnie
Ktoś nauczył mnie,
że naprawdę kocha się tylko raz
Poskładałem nas ze stu małych spraw Stu momentów,
których mi najbardziej będzie brak
Na podłóżce łza,
w sercu mały strach Przecież zawsze czegoś jest nam brak
Siądź koło mnie i nie pytaj więcej Siądź koło mnie i zostań tak
Siądź koło mnie i nie pytaj więcej Siądź koło mnie i zostań tak
I zostań tak
I zostań tak
Na podłóżce łza, w sercu mały strach
Przecież zawsze czegoś jest nam brak
Poskładałem nas ze stu małych spraw
Stu momentów,
których mi najbardziej będzie brak Na podłóżce łza,
w sercu mały strach Przecież zawsze czegoś jest nam brak
Siądź koło mnie i nie pytaj więcej Siądź koło mnie i zostań tak