Proszę nie patrz już tak, oczy mówią mi
To czego nie powiedzą usta i nie chcę toczyć wojny,
serio
Mała,
nie,
dużo na mnie patrzysz,
ale wciąż nie widzisz mnie
Niech ktoś popatrzy na mnie jak na mnie,
jak ona wtedy
Ustami się przedstawiamy, oczami poznajemy
To nie to spojrzenie, choć tak piękne słowa
Muszę lecieć, przepraszam, nie widzę cię młoda
Gdy patrzysz tak na mnie, łamiesz szyfr
Znów mówisz, że muszę być jak ty
Dziś jak skała,
nie rusza mnie nic Jak twierdzy dziś bronię siebie i...
Powiedz mi to w twarz
Swój strach za rękę trzymam jak
Przyjaciela z dawnych lat
Za dobrze znam go, by się bać
Powiedz mi to w twarz
Tak bezsymiennie rań i walcz
Bez słuceń widzę świat
Za dobrze znam go, by się bać
Powiedz mi to w twarz
Jak szworną uderzam
Pozrywam szagle,
złamie maszt Mam wokół siebie setki dział Powiedz mi to prosto
Gdy patrzysz tak na mnie,
tracisz grunt Pod niebem z betonu,
pod płaszczem wzdór Mokniesz gdzieś na deszczu,
nie czujesz już nic
Tak bardzo znów pragniesz złamać ślizg
Ja znowu siedzę,
sam i nie wierzę Jak mogłaś dla mnie taka być
I by taki jestem miał Czy wielu pań
dla mnie żadna nie miała tego co ty
Powiedz jak to jest,
dzisiaj nienawidzisz,
wczoraj tak kochałaś mnie
Z mojej perspektywy to był tylko taki test
I kolejna źle dobrana para,
po co sprawiasz wymagania skoro nie wiesz czego chcesz
Powiedz mi to w twarz
Tak bez imien nie rań i walcz
Bez słuceń widzę nas
Za dobrze znam cię, by się bać
Powiedz mi to w twarz Jak szworną uderzam
Pozrywam szagle,
złamie maszt Mam wokół siebie setki cał Powiedz mi to prosto w twarz