Pokochałem ciszę, to milczenie owiec
Czekając na życie, to poza grobowe
Wystawiam rachunek, szykuję się z powiedź
Jak przenoszę góry, to tylko lodowe
Ej!
Ej!
Na szczycie jak wieje,
to chłodem Nadejdzie ciepło,
przemieni je w wodę
Ej! Znowu topnieje przy tobie Jesteś tak blisko,
poproszę na stronę Cię
Może dogadamy parę kwestii?
Ej! Często ulegam autosugestii
Ej! Kiedy rozkładamy się na części
Widać braki jak na dokładnej sekcji
Ej! Chyba opuściłem parę lekcji Ej! Przepytam ją znowu jak na sesji
Zdjęcia oglądają same selfie Widać braki jak na dokładnej sekcji
Przechodzi nagle jak SMS Wysyła sygnał mi SMS Znam nie
najlepiej jak gorszy dzień Jestem najgorszy w tej branży,
wiem Wysłałem w daleką podróż Stamtąd wróciłem
Robiłem wszystko na odwrót Więc się nawróciłem
Ej!
Charaktery rodowite Ej!
Przysięgałem całe życie Ej!
Na dole i na szczycie Dopóki nie rozłączy nasz myrć
Nie rozłączy nasz myrć
Wo-o-o-o-o
Nie rozłączy nasz myrć
Wo-o-o-o-o
Zaliczym lata jak semestr Czasu nie kupisz za żadną cenę
Przyjdzie też moment na ciebie Gasnę na ziemi by świecić na niebie
Pojętych z ty grube ani na styk Ja schodzę na góry ani na psy
Jak się nie rozumiesz tak się patrzysz Nośnik informacji jak synapsy
Układy nerwowe niekontakty Naderwane mocno twe kąszakty
Zabiorę na parkiet by zatańczyć Nośnik informacji jak synapsy
Ej! Przechodzi nagle jak SMS Wysyła sygnał mi SMS
Znam nie najlepiej jak gorszy dzień Jestem najgorszy w tej branży,
wiem
Wysłał na daleko pogroż Z tamtą wróciłem
Robiłem wszystko na odgłodę Trzymałem się w bęben
Charaktery rodowite Ej!
Przysięgałem całe życie Ej!
Na dole i na szczycie Dopóki nie rozłączy nasz myrć
Charaktery rodowite Ej!
Przysięgałem całe życie Ej!
Na dole i na szczycie Dopóki nie rozłączy nasz myrć
Charaktery rodowite Ej!
Przysięgałem całe życie Ej!
Na dole i na szczycie Dopóki nie rozłączy nasz myrć
Charaktery rodowite Ej! Przysięgałem całe życie Ej!
Na dole i na szczycie Dopóki nie rozłączy nasz myrć