We Stokoni pędzisz, po nic nie dogonisz mnie.
Czarna chóra mnie osłoni.
Ahojejejejej!
Rzeka da mi pić, rzeka da mi jeść.
A sam szatan, jak brat, łata.
Będzie koszmój nieść.
Ahojejejejej!
Cześć!
Ehehehehe!
Stokoni pędzisz, po nic nie dogonisz mnie.
Wielkie drzewo mnie obroni.
Ahojejejej!
Tam za królem złym goni żywy las.
A mnie goni, a mnie goni, goni mnie mój czas.
Ahoj mój czas!
Ehehe!
Noc mnie schowa w czarnej czapie u guli do snu.
Haciu bajcu!
Kot ukryje mnie w kanapie u lulili.
Będę tu łać się po mapie w podróży bez tłumu.
Haciu bajcu! Żadna łapa mnie nie złapie,
nie znajdzie mnie tu.
Oooo!
Nie, nie, nie, nie, nie, nie!
We Stokoni pędzisz, po nic nie dogonisz mnie.
Los mnie zamknie w białej dłoni.
Ahojejejej!
Zwalę milion serc, zgaszę milion gwiazd.
Nim dogoni, nim dogoni, zmoże mnie mój czas.
Ahoj mój czas!
Ehehe!
Noc mnie schowa w czarnej czapie u guli do snu.
Haciu bajcu! Kot ukryje mnie w kanapie u lulili.
Będę tu łać się po mapie w podróży bez tłumu.
Haciu bajcu! Żadna łapa mnie nie złapie,
nie znajdzie mnie tu.
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie tu!
Eeeee!
Tam za królem słyn goni żywy las.
A mnie goni, a mnie goni, goni mnie mój czas.
Ahoj mój czas!
Haciu bajcu!